Ile napiwku należy dać za dostawę pizzy

Czy istnieje „minimalny napiwek”?

Większość by odpowiedziała twierdząco, a ja bym się zgodził. Na przykład, gdybyś zamówił jedną małą rzecz i mieszkał milę dalej, dawanie mniej niż 2 lub 3 dolary wydaje się po prostu… nie na miejscu. Praca dostawcy nie jest najlepiej płatna, a napiwki stanowią część dochodu dostawcy. Nie żebyś miał się z tego powodu winić – tak działa gospodarka dostawcza.

pudełko na pizzę
źródło: Pexels 

Więc, o ile kierowca nie obraził twojego kota ani nie przejechał ci skrzynki pocztowej, kilka dolarów to chyba minimum. Jeśli możesz zapłacić gotówką i zaokrąglić do pięciu, to tym lepiej. Nie chodzi o precyzję. Generalnie chodzi o uczciwość.

Jeszcze jedno: to nie jest Uber Eats.

Łatwo zapomnieć, że dostawa pizzy nie musi być „na tym samym pasie” co Uber Eats. Większość pizzerii nie decyduje się na kierowców z aplikacji – zazwyczaj są to osoby bezpośrednio zatrudnione w restauracji. Ich dochód nie opiera się na premiach ani sugerowanych napiwkach wyświetlanych na ekranie aplikacji, a ta niewielka dopłata, którą finansujesz, ostatecznie trafia do nich, podczas gdy pizza to tylko jedna z branż, w których gospodarka opiera się na napiwkach.

Więc jeśli zastanawiasz się, ile dać napiwku, pomyśl o wszystkim. Jak daleko, jak ciężko, jak chaotycznie to wygląda. Pomyśl, o czym chciałbyś, żeby ktoś pomyślał, gdybyś przejeżdżał przez dziury w rozklekotanej ciężarówce, dowożąc ciepłe jedzenie pod drzwi nieznajomego. A potem dorzuć dolara. To byłaby przeciętna kwota.

A tak przy okazji, skoro już dałeś napiwek dostawcy pizzy, może poświęć chwilę na zastanowienie się nad obsługą hotelową. To zupełnie inny sposób dawania napiwków… i równie skomplikowany.