Piętnaście minut później pojawił się jego tata. Bez słowa położył na ladzie jeden dolar i powiedział: „Tańcz. Zapłaciłem ci. Tak to działa, prawda?”
Matt zarumienił się ze wstydu.
Jego ojciec kontynuował:
„Myślisz, że płacenie rachunków daje ci prawo do kontrolowania kogoś? Nie tak cię wychowałem”.
To był punkt krytyczny.
Spakowałem swoje rzeczy i z pomocą pana Reynoldsa wyprowadziłem się jeszcze tego samego wieczoru.
Matt nie próbował mnie zatrzymać, po prostu siedział tam, upokorzony i bez słowa.
Teraz mieszkam sama w małym, ale przytulnym mieszkaniu typu studio.
Czynsz przekracza moje możliwości finansowe, ale wszystko w tym miejscu jest moje. Moje miejsce. Moje warunki. Mój szacunek do siebie. Miłość nigdy nie powinna wiązać się z żadnymi ograniczeniami.
Jeśli hojność jest wykorzystywana do kontrolowania, to nie jest to miłość, lecz manipulacja.
I nigdy więcej się na to nie zgodzę.
