Mój syn nazwał mnie bezużyteczną, więc następnego dnia postanowiłam wymienić zamki.

Wszystko wydarzyło się pewnej niedzieli w południe.

Mój syn, na oczach całej rodziny, spojrzał na mnie i bezczelnie powiedział:

„Bezużyteczny starzec.”

Nie odpowiedziałem. Żułem dalej powoli, żeby nie zauważyli, jak mocno ściska mi się w piersi. Ale ta obelga utkwiła mi w pamięci. Dokończyłem posiłek w milczeniu, wstałem od stołu i poszedłem do swojego pokoju.

To popołudnie spędziłem na rozmyślaniach. Myślałem o latach pracy, o tym, jak budowałem ten dom cegła po cegle, jak wychowałem swoje dzieci, zawsze stawiając ich talerz przed moim własnym.

I zrozumiałem coś bolesnego: przestali mnie szanować.

Następnego dnia podjąłem decyzję.
Nowe zamki

Wstałem wcześnie, poszedłem do sklepu z narzędziami i kupiłem nowe zamki do całego domu. Kiedy wróciłem, gdy wszyscy spali, wymieniłem je drzwi po drzwiach.

Kiedy mój syn zobaczył mnie klęczącą w drzwiach, zbladł.

„Co robisz, tato?”

„Naprawiamy to, co zepsute” – odpowiedziałem, nie podnosząc głosu.

Kiedy skończyłem, zebrałem rodzinę w salonie i powiedziałem:

„Od dziś każdy, kto chce wejść do tego domu, musi mnie o to poprosić. Nie ma już wystarczająco kluczy dla wszystkich”.

Nikt nie odpowiedział. Cisza mówiła sama za siebie.

Doprowadzenie domu do porządku

W tym samym tygodniu poszedłem do prawnika.

 

więcej na następnej stronie