Ale potem w mojej głowie rozbrzmiało coś, co zawsze mówiła mama: „Nigdy nie pozwól, żeby ktoś wpędził cię w poczucie winy i zmusił do zdrady własnych wartości”.
To dało mi pewność siebie, by podjąć kolejne kroki.
Najpierw zablokowałem numer taty. Potem zablokowałem numer babci, wujka Mike’a i cioci Sary.
Jeden po drugim zrywałam kontakty z członkami rodziny, którzy uważali, że powinnam czcić osobę, która zdradziła moją matkę, bardziej niż jej pamięć.
Wieczorem mój telefon w końcu ucichł.
Siedząc w fotelu mamy, trzymając w rękach jej ukochany kubek z kawą, zadałam sobie najtrudniejsze pytanie: Czy podjęłam właściwą decyzję?
Moje ręce wciąż się trzęsły. Serce wciąż waliło mi jak młotem. Ale w głębi duszy znałem odpowiedź.
Uhonorowałem dziedzictwo Mamy. Zachowałem to, na co tak ciężko pracowała. I nie pozwoliłem Tacie znowu mną manipulować.
Czy uważasz, że postąpiłem słusznie? Co byś zrobił na moim miejscu?
