
Moja mama nie chciała zostawić mi żadnego spadku, więc odwróciłem sytuację.
Nie wiedziała, że trzymałam się od niej z daleka, żeby ją chronić. Nie jestem złą córką, za jaką mnie uważa. Więc w końcu powiedziałam jej prawdę…
Zbladła, gdy wyznałem, że jestem w stanie krytycznym w tym samym czasie co ona. Zdiagnozowano u mnie poważną chorobę w wieku 23 lat, zaledwie 8 dni przed jej zachorowaniem. Z dwójką dzieci poniżej 3 lat i kruchym zdrowiem ledwo dawałem sobie radę, niepewny, czy przeżyję.

Byłem w trakcie leczenia i nie byłem w stanie podróżować. Bałem się, że jeśli dowie się, że jestem chory, stres może pogorszyć jej stan. Dlatego milczałem.
Teraz, pięć lat później, moje zdrowie się ustabilizowało, a mama również wraca do zdrowia. W końcu ją odwiedziłem – i spotkałem się z szokiem, jaki wywołała w mnie jej wiadomość.
Ciąg dalszy na następnej stronie: