Wiosną adopcja została sformalizowana. Ale w głębi duszy Nicolás już wiedział.
Pierwsze słowo wypowiedziane przez Lucíę – „Tato” – było najcenniejszym dźwiękiem jego życia.
Nie planował zostać ojcem. Ale teraz nie rozumiał, jak mógł bez nich żyć.
A gdyby ktoś zapytał go, kiedy zaczęło się jego nowe życie, bez wahania odpowiadał:
„Od tego czasu ‘Proszę pana, proszę…’
