Użytkownik Reddita, który dzięki operacjom i rozrusznikowi serca powrócił do zdrowia, twierdzi, że już się nie modli i nie dziękował Bogu.
To doświadczenie wstrząsnęło nimi do głębi – nie było to dla nich promyk nadziei na zbawienie, ale niepokojące objawienie, którego woleliby nigdy nie otrzymać.
Lekarze przypisywali to doświadczenie halucynacji lub traumie. Jednak dla osoby, która tego doświadczyła, te sześć minut wydawało się bardziej realne – i trwalsze – niż cokolwiek innego w jej życiu.
Ich historia podważa powszechne przekonanie o spokojnym życiu pozagrobowym i stawia niepokojące pytania:
A co jeśli tamten świat nie będzie tak pocieszający, jak mamy nadzieję?
I w jaki sposób możemy się naprawdę przygotować na to, co leży poza de:at:h?
