Tysiące Amerykanów ucieka na wyżej położone tereny po tym, jak potężne trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,3 wywołało tsunami.

Wstrząsy wtórne i spostrzeżenia ekspertów

Od pierwszego wstrząsu odnotowano ponad 20 wstrząsów wtórnych, z których najsilniejszy miał magnitudę 5,2.

Michael West, sejsmolog z Alaska Earthquake Center, wyjaśnił dla Fox Weather: „Południowe wybrzeże Alaski jest jedną z stref najbardziej narażonych na trzęsienia ziemi w kraju.

W rzeczywistości cztery na pięć trzęsień ziemi w USA ma miejsce na Alasce”. Dodał, że chociaż wiele wstrząsów pozostaje niezauważonych, środowe było wyjątkowo silne. „Wygląda na to, że tym razem mieliśmy szczęście” – powiedział.

Zakres wpływu

 

Narodowa Służba Meteorologiczna potwierdziła, że ​​nie ma zagrożenia tsunami w innych stanach, takich jak Oregon i Waszyngton.

Narodowe Centrum Ostrzegania przed Tsunami (NTWC) podało, że obszar zagrożenia rozciąga się na przestrzeni około 700 mil, od 40 mil na południowy zachód od Homer do przełęczy Unimak.

W Kodiak, miasteczku liczącym około 5200 mieszkańców, władze zostały postawione w stan najwyższej gotowości. W King Cove, znacznie mniejszej miejscowości liczącej około 870 mieszkańców, władze lokalne zachęcały mieszkańców terenów zagrożonych powodzią do przeniesienia się na wyżej położone tereny.

Przypomnienie sejsmicznej przeszłości Alaski

Ostatnie trzęsienie ziemi o podobnej magnitudzie na Alasce miało miejsce 10 czerwca 1996 r., kiedy to w pobliżu Wysp Andreanofa nastąpiło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,2.

Jednakże najbardziej katastrofalnym trzęsieniem ziemi w historii Alaski i USA pozostaje Wielkie Trzęsienie Ziemi na Alasce z 1964 r.

Niszczycielskie trzęsienie ziemi o magnitudzie 9,2 miało miejsce w pobliżu Prince William Sound, a jego wstrząsy były odczuwalne aż w Seattle.

Wywołało to tsunami, które zniszczyło nadmorskie miejscowości na Alasce i dotarło aż do Hawajów, Kalifornii, Oregonu, a nawet Japonii.