Nikt nie spodziewał się torby z suszonymi rybami od taty…

Następnego dnia, gdy byliśmy w domu, usłyszeliśmy odgłosy śmiechu i gratulacji dochodzące z domu naszego sąsiada.

Spojrzałem i ze zdziwieniem zobaczyłem na ich podwórku dwa zupełnie nowe skutery.

Po ślubie zrozumiałem, że poślubienie biednej żony jest naprawdę irytujące. Podczas gdy inni otrzymują pieniądze, ziemię i różnego rodzaju wsparcie od teściów, ja nie mam nic. Dlaczego byłem wtedy taki głupi? Gdybym wiedział, że moja rodzina nie ma wiele, powinienem był poślubić kogoś z bogatszej rodziny, żeby to spłacić. Ale mieliśmy już dzieci, więc po prostu robiłem postępy dla ich dobra.

Tylko w celach ilustracyjnych

Minął czas, a ja i moja żona po trzech latach małżeństwa nadal mieszkaliśmy w wynajętym domu.

Moja miesięczna pensja ledwo wystarczała na codzienne wydatki, a na nagłe wypadki mogliśmy odłożyć tylko niewielką kwotę. Ile czasu zajęłoby nam sfinansowanie domu lub kupno nowego samochodu?

W zeszły weekend byłem sam w domu, a żona zabrała nasze dziecko do znajomego. Osoba z rodzinnego miasta mojej żony, która właśnie przyjechała, przyjechała z paczką od mojego teścia i teściowej dla ich córki i wnuczki.

Myślałem, że to będzie coś drogiego, ale ku mojemu zaskoczeniu, to była suszona ryba. To była lokalna specjalność z rodzinnego miasta mojej żony, a ona lubiła ją jeść, więc jej rodzice często ją przysyłali. Uważałem jednak, że ryba była tania i okropnie pachniała – to tylko świadczy o biedzie w rodzinie mojej żony. Nigdy nie dawali nam niczego wartościowego, tylko te tanie, śmierdzące lokalnie prezenty.

Tylko w celach ilustracyjnych

Im więcej o tym myślałem, tym bardziej się wściekałem.

Kiedy żony nie było w domu, ze złością wyrzuciłem worek z rybą do kosza na śmieci na zewnątrz. Właśnie wtedy przechodziła obok nasza sąsiadka i mnie zobaczyła. Zapytała, co to jest, a ja ogólnikowo odpowiedziałem, że ryba się zepsuła i wyrzucam ją. Widziałem, jak powąchała rybę, a potem zabrała worek z powrotem do domu.

Najwyraźniej ryba nie była zepsuta, a ona prawdopodobnie po prostu jej smakowała, więc postanowiła ją zjeść. Ich rodzina też nie była zamożna. Wyglądało na to, że wszyscy byliśmy biedni i cierpieliśmy z powodu siebie nawzajem!

Tego wieczoru, kiedy moja żona wróciła do domu i zapytała o rybę, powiedziałem jej, że przysłali ją jej rodzice, ale naszemu sąsiadowi tak się spodobała, że ​​jej ją dałem. Worek z rybą nie był wiele wart, więc moja żona nie krzyczała.

Następnego dnia, gdy byliśmy w domu, ponownie usłyszeliśmy śmiech i ekscytację dochodzące z domu sąsiada. Spojrzałem w tamtą stronę i ze zdziwieniem zobaczyłem dwa nowe skutery zaparkowane na ich podwórku. Byłem zdumiony, gdy dowiedziałem się, że kupili oba skutery w tym samym czasie, jeden dla męża, a drugi dla żony.

 Tylko w celach ilustracyjnych

więcej na następnej stronie